Minęły ponad dwa lata od tragicznego zdarzenia do którego doszło 14 listopada 2019 r. na ul. Wyszyńskiego w Koninie. 21-letni Adam Czerniejewski podczas interwencji został śmiertelnie postrzelony przez policjanta. Pocisk przebił klatkę piersiową Adama na wylot, w kierunku od tyłu ku przodowi. Pomimo reanimacji młodego mężczyzny nie udało się uratować.
Po ponad dwóch latach od rozpoczęcia śledztwa policjant został przesłuchany i usłyszał zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci. Według śledczych do tragedii doszło na skutek “niewłaściwego i niezgodnego z ogólnymi zasadami postępowania z bronią palną” – Policjant nie przyznaje się do winy i nadal pracuje w Policji.
Śledztwo nadal trwa…
Dlaczego śledztwo tragicznej śmierci Adama trwa tak długo? Ewidentnie widać, że jest to próba tuszowania tego – komentuje w rozmowie ojciec zmarłego 21-latka.
W sprawie pojawiły się bowiem pewne rozbieżności dotyczące opinii biegłych sądowych, które były ze sobą sprzeczne, a także nowy wątek związany z pojawieniem się osoby – mieszkanki jednego z wieżowców – która twierdzi, że jest naocznym świadkiem tego tragicznego zdarzenia sprzed ponad 2 lat. Trzeba także nadmienić, że biegłym, który wydał korzystną opinię nie obciążającą policjanta okazał się profesor B. – były szef łódzkiego zakładu medycyny sądowej, którego z dniem 1 grudnia zeszłego roku odsunięto go od obowiązków biegłego sądowego.
W artykule nawiązaliśmy również do wpisu, który pojawił się na naszym portalu. Pan Artur podkreśla w nim, że od momentu tragicznej śmierci syna jest zastraszany i inwigilowany. Boi się o życie swoje i swojej rodziny. Praktycznie każdego dnia byłem karany mandatami za bezpodstawne przewinienia. ….. myślę że jestem rekordzistą ponieważ potrafili mnie ukarać nawet pięcioma mandatami dziennie…. – dodaje.
Wspomnieliśmy również o anonimie, który wpłynął do konińskiego MOPR-U. Wynikało z niego, że Pan Artur znęca się nad rodziną, w związku z czym rodzina objęta została nadzorem kuratora. Bez pomocy adwokata straciłbym resztę swoich dzieci – dodaje. Został również dwukrotnie oskarżony o zniesławienie policjanta, za co został ukarany bardzo wysoką grzywną.
Pan Artur Czerniejewski ma nadzieję, że to tragiczne wydarzenie, jakim jest śmierć jego syna ujrzy wreszcie sprawiedliwe zakończenie, a osoby które są zamieszane w tę sprawę zostaną pociągnięte do odpowiedzialności.
autor:Kolskiefakty.pl
foto/video:Kolskiefakty.pl
źródło:Kolskiefakty.pl